Google właśnie ogłosił wdrożenie nowego formatu reklamy – out of home. Jest on kolejną metodą zwiększenia zasięgów kampanii cyfrowych.

To nowy sposób na w pełni zautomatyzowane i wydajne prowadzenie kampanii w miejscach publicznych. Należą do nich stadiony, lotniska, przystanki autobusowe, centra handlowe czy windy. Reklamodawcy mają pełną kontrolę nad czasem i miejscem wyświetlania reklamy.

Jest to doskonały sposób na optymalizację działań marketingowych. W przeciwieństwie do bilbordów, ciągle znajdujących się w jednym miejscu, reklamy out of home mogą w krótszym czasie dotrzeć do większej liczby osób w różnych miejscach. Co ważne, aktywowanie i sterowanie kampaniami jest możliwe niemalże w czasie rzeczywistym, w jednym panelu operacyjnym.

W praktyce oznacza to, że różne marki mogą trafić do większego grona odbiorców w odpowiednio ustalonym czasie i miejscu. Restauracja ma większe szanse na zdobycie nowych klientów, jeśli jej reklamy będą wyświetlane w porze obiadowej na tłocznej ulicy. Ta sama reklama w tradycyjnej formie mogłaby nie przyciągnąć dostatecznej uwagi przechodniów.

Wczesne testy potwierdzają zwiększenie zasięgów prowadzonych kampanii reklamowych. Format ten zdecydowanie nie jest przeznaczony dla małych, lokalnych firm. Jest za to skuteczną alternatywą dla marek działających na szeroką skalę. Dlatego też może okazać się dobrą opcją dla przedsiębiorstw, oferujących swoje usługi w kilku miastach.